Текст книги "Gulliver I Przyjaciel-ZwyciĘzca"
Автор книги: Олег Рыбаченко
Жанры:
Боевая фантастика
,сообщить о нарушении
Текущая страница: 1 (всего у книги 2 страниц)
GULLIVER I PRZYJACIEL-ZWYCIĘZCA
ADNOTACJA
Ponownie Guliwer, który stał się wiecznym chłopcem, przeżywa przygody. I między nim a wicehrabiną rodzi się rodzaj romansu.
. ROZDZIAŁ 1
Stając się młodzieńczym ciałem, były kapitan i znakomity podróżnik obudził się.
I tak znów musiał tupać bosymi, dziecinnymi stopami po ostrych kamieniach drogi w kierunku portu.
Dziewczyna ze szlacheckiej rodziny wzięła i zeszła ze swojego jednorożca.
I szła razem, zdejmując wysadzane klejnotami sandały.
Czyniąc to, zauważyła:
– Konieczne jest, aby stopy na nogach nie stały się miękkie, ale były jak najbardziej sztywne i mocne!
Chłopiec Guliwer skinął głową:
– To bardzo mądra uwaga! Ale szczerze mówiąc, tutaj, w Wielkiej Brytanii, pragnienie wicehrabiny chodzenia boso wydawałoby się bardzo dziwne!
Dziewczyna zaśpiewała w odpowiedzi:
Cała ziemia jest rozgrzana ciepłem,
A po nim biegam boso...
Chcę, żeby było lato
Nie wciągaj na siłę w zaspy!
Młody kapitan zgodził się.
– Tak, lato jest o wiele lepsze! Jak miło jest, kiedy świeci słońce, a zaspy mienią się w promieniach!
Tu Guliwer poprawił się:
– Chciałem powiedzieć perłowe krople rosy na trawie!
Dziewczyna zaśmiała się i zaśpiewała:
– Rosa, rosa, rosa, rosa,
Brzęczenie jak rój os!
A potem dodała:
– NIE! To nie jest ani do wsi, ani do ogrodu!
Guliwer zgodził się:
– Tak, ani do wsi, ani do ogrodu! Ale w każdym razie ty i ja jesteśmy wspaniali, śpiewaliśmy razem.
Nogi dzieci chłopca zagoiły się w nocy i teraz chodzenie nie było już tak bolesne jak wczoraj.
Poprawił się też nastrój.
Guliwer zauważył:
– Właśnie tego nie rozumiem, po co ci niewolnicy?
Wicehrabina parsknęła pogardliwie.
– A co tu jest niezrozumiałego?
Chłopiec zauważył poważnie:
– Jesteście wiecznymi dziećmi, macie dobrą wytrzymałość – sami możecie pracować!
Dziewczyna zaśmiała się i zaćwierkała:
– tupnij prawą nogą,
Machaj lewą ręką...
Dobrze jest żyć na świecie
Nic nie robić!
Guliwer odpowiedział:
– Nic nie robienie jest nudne!
Wicehrabina zachichotała i zauważyła:
– wyszedł z chaty,
Zdrowe głupki...
Chłopiec zapytał:
– No i co z tego?
Dziewczyna odpowiedziała:
– Wycięli wszystkie dęby,
Do trumien!
I jak to wieczne dziecko weźmie i będzie się śmiać. Tak, jest bardzo fajny.
Guliwer zapytał wicehrabinę:
– Mówisz poważnie?
Dziewczyna śpiewała:
W królestwie żartów
Minęło już tak dużo czasu...
Nic, jak wiesz
To się nie dzieje na poważnie!
Chłopak odpowiedział z uśmiechem:
– Tak rozumiem to! Wieczne dzieciństwo na ciele i umyśle!
Wicehrabina zauważyła:
– Istnienie determinuje świadomość!
Guliwer energicznie skinął swoją dziecinną głową:
– Trudno się nie zgodzić! W tej chwili, przynajmniej fizycznie, czuję się bardzo dobrze i radośnie. I nawet opuszczone podeszwy w dziecięcym ciele tak szybko szorstkie, stają się mocne i zrogowaciałe, że już nie bolą, a wręcz przeciwnie, chodzenie stało się nawet przyjemne.
Dziewczyna energicznie skinęła głową i zauważyła:
– Mogę śpiewać na ten temat!
Młody kapitan skinął głową na znak zgody.
– Oczywiście, śpiewaj! Będziemy bardzo szczęśliwi!
Wicehrabina śpiewała z wielkim uczuciem i przyjemnością;
Cuda w nowym świecie
Kolorowo jak w bajce...
Jest takie piękno
Nie szukaj wady za pomocą wskaźnika!
A co jeśli to nowy dzień
Zbliżając się do ziemi...
Więc nie jesteśmy zbyt leniwi, aby wstać,
Nie ma chłodnicy na świecie!
W chwale zabłyśnie nowe światło,
Gdzie drzewa są jak cukierki...
Spotkamy świt
W wiecznej szczęśliwości nasze dzieci!
Nadchodzi nowy wiek
To miejsce jest takie piękne...
Osoba będzie szczęśliwa
Niech ścieżka będzie niebezpieczna!
Niech planeta rozkwita
Wkrótce bujny raj...
Otwórz zwycięskie konto
Niech świat promienieje!
jak dobrze jest
Jeśli słońce świeci jasno...
Dzięcioł wierci dłuto
Wszyscy są wspaniali na tej planecie!
Jak dobrze się bawimy
Dolina szczęścia pełna...
Będzie godzina świtu,
Złoty środek!
Kto by zadecydował o naszym przeznaczeniu,
Bardzo dzielny przystojniak...
Jeśli jest redystrybucja
Wtedy stajesz się potężniejszy!
Nie spuścimy głowy
Prostując dumnie plecy...
Do masła naleśnikowego, twarogu,
Od razu gospodyni dodaje!
Więc będzie szczęście, wiedz
I światło z Imieniem Svaroga...
Prawdziwy raj będzie
Ludzie modlili się do Boga!
Pan dał jedną odpowiedź:
Musimy szczęśliwie pracować...
A potem nadejdzie cześć -
Rozjaśnią się twarze!
Oto bosa dziewczyna
Osiodłałem żółwia...
Trzeba uderzyć pięścią
Rzucanie dużo strachu!
Gdzie wybucha pożar
Cóż, gdzie płonie ogień ...
miażdżący cios,
Okrutny wróg atakuje!
Nie poddamy się wrogowi,
Rozważ tę aspirację...
Prostuje cherubina
Skrzydła i przebaczenie dla wrogów!
Mówi, że będzie niedługo
Co nazywa się zwycięstwem...
Cyrk to Chapiteau,
A czasem psy szczekają!
Niedługo będzie jak w raju
Uczyńmy świat pięknym..
Łada dziękuję -
Cherubiny lśnią złotem!
Chłopiec Guliwer klasnął w dłonie i powiedział z podziwem:
– Jak słodko! Teraz to poezja! A głos dziewczyny jest po prostu niesamowity!
Dziewczyna odpowiedziała skromnie:
– To dar od bogów! Ogólnie rzecz biorąc, to, co jest prezentowane, nie jest doceniane!
Chłopak znowu zauważył:
– Trudno się z tym nie zgodzić! Ale w każdym razie nie jesteśmy dziećmi z doświadczenia i wiedzy życiowej!
Wicehrabina zaśmiała się i zapytała:
– Czy możesz udowodnić, że nie jesteś już dzieckiem? Co więcej, jest w umyśle i wiedzy!
Chłopiec Guliwer skinął głową:
– Oczywiście! Mogę to zrobić i oczywiście, że chcę!
Dziewczyna ze złością tupnęła bosą stopą i ryknęła:
– No dalej, udowodnij to teraz!
Chłopiec zaczął wypluwać skrzydlate aforyzmy z wściekłością i pasją;
Aby zobaczyć, jak wróg wygrywa połowę, pozostać niewidzialnym – wygraj całkowicie!
Szampan zwycięstwa, piją tylko za trzech wojowników; męstwo, odwaga i honor. Jednak w przeciwieństwie do uczty dla ludzi, czwartym przyjacielem jest szczęście, bynajmniej nie zbędne!
Ze wszystkich kłopotów śmierć najbardziej niegroźna, bo już nigdy się nie powtórzy i po niej już nie jest gorzej!
Na wojnie najbardziej dotkliwe poczucie rutyny wynika z przytępienia poczucia zagrożenia!
Dobrze jest latać, gdy szybujesz nad nicościami – gdzie lecieć od kopa w dupę!
Kto leci, wykorzystując paliwo gorzkich ludzkich łez, przeleci w swoich słodkich snach!
Dowcipna krytyka jest lepsza niż głupie pochwały!
Człowiek nie chce wpaść do dziury za żadne pieniądze, z wyjątkiem Łona Wenus! Za to jest gotów zapłacić dodatkowo, a nawet dać ostatni!
Upuść prestiżu, nie bój się tych, którzy nigdy nie upadną z godnością!
Kto nie śpiewa w godzinie próby, zawyje, gdy zrozumie, że daremnie cierpiał!
Możesz zmielić wszystko swoim językiem, z wyjątkiem kamieni związanych z językiem i bruku głupoty!
Kobieta z łanią jest dobra, mężczyzna z jeleniem jest zły!
Jeleń różni się od łosia tym, że pierwszemu przeszkadza drugie, a zdobycz idzie do lisa!
Prawdziwy wojownik musi mieć charakter bestii, ale nie inteligencję zwierzęcia!
W świecie wilków z reguły szakale znaczą zamiast lwa!
Jeśli chcesz, ma silny cios, który kładzie wroga, nie uderzaj, leżąc na kanapie baklush!
Najsilniejszy cios, temu, komu nie zależy na patriotyzmie!
Kotlet wroga jest tworzony przez tych, którym mózgi nie są pobite, a ich oczy nie są zalane!
Możesz wygrywać liczbami, ale możesz korzystać z owoców zwycięstwa tylko zręcznie!
Egoista, który nie chce się poddać, na pewno ulegnie problemowi!
Atakowanie oczywiście wiąże się z ryzykiem porażki, ale będąc atakowanym, już przegrałeś!
Nie idź w lewo, chłopcze, będziesz w dołku, nawet jeśli tak naprawdę masz rację!
Ze skośnymi rękami, których nie można zmrużyć, od starej kobiety z kosą!
Lepiej być Ostapem Benderem niż biednym głupcem!
Spryt nie zawsze wzbogaca, ale pomysłowość rujnuje na pewno!
Lis w ludzkiej postaci nie zawsze jest jasny w futrze, ale zawsze ciemny w intencjach!
Jasna dusza, zwykle doprowadza ciało do śmiertelnej bladości!
Osioł może usiąść na tronie, ale nie sprawi, że uklękniesz!
Nie lew, który głośno ryczy, ale ten, który mocno gryzie i mocno uderza!
Nie trzeba palić domu, walcząc z myszami. Nie zamieniaj kraju w obóz koncentracyjny – próba pokonania korupcji!
Intuicja jest z pewnością zdrajcą, ale nie w twoim obozie!
Nie bój się sprytnego oszusta – bój się uczciwego głupca!
Kto chwali tyrana, będzie śpiewał jak kogut na pryczy!
Tyran, jak lew, nawet głaszcząc, zdziera pazurami mięso i skórę!
Na wojnie wygoda, jak czekolada na bekonie, wymiotuje tylko trupami!
Zwyczajem jest umieszczanie świec w kościele, ale nawet w największej liczbie nie są one w stanie ugasić płomienia ludzkich namiętności!
Możesz mieć lodowate serce, krew zimną jak bieżąca woda, ale głód sukcesu zawsze będzie gorący!
Pośpiech we wszystkim prowadzi do złych konsekwencji, z wyjątkiem próby samobójczej!
Każdy naród może wygrać konflikt, ale tylko Rosjanie mogą wygrać wojnę, więc nie szukają dla siebie korzyści materialnych!
Fajerwerki wojny to święto dla wszystkich oprócz tchórzy i powszechna żałoba, z wyjątkiem ostatnich głupców!
Najczęściej mylone są bezpośrednie sploty!
I wychodzą z kłopotów, zwojów, wyraźnie ułożonych na półkach!
Często drapie się w język, ten, którego głowa swędzi od pustki!
Najlepsza inwestycja w trumny przeciwników, chociaż nigdy nie jest bezpośrednia!
Armia nic nie produkuje, ale z nawiązką zwraca inwestycję pod śmiałym władcą!
Kiedy człowiek wygrywa, konsekwencją jest śmierć i upokorzenie! Kiedy kobieta to życie i przyjemność!
Kobiety wydają więcej na swoje zwycięstwa niż wszystkie armie świata, ale biorą odszkodowanie od pokonanych, które jest dawane z dużo większą ochotą!
Kobieta, w przeciwieństwie do armii bez mundurów, wygrywa szybciej!
W przeciwieństwie do mężczyzn, dla kobiety prawdziwe zwycięstwo osiąga się po poddaniu!
Na wojnie, podobnie jak w kartach, musisz umieć walczyć, aw przeciwieństwie do nich musisz zachować prowadzenie i przekazać je wrogowi!
Wojna to poker, samo podglądanie karty to nie oszustwo, ale wyczyn zwiadowcy!
Walka bez przebiegłości jest jak popijanie zupy bez łyżki, ale z jakiegoś powodu hipokryci rozmawiają tylko o tym drugim!
Dzielni mężczyźni walczą – rozdziel ich szybciej! Jeśli kobiety walczą – lepiej nie walczyć!
Na wojnie wszystko jest fajniejsze niż w życiu cywilnym, z wyjątkiem pochylonego czoła szefa!
Siła bez dobra podnosi cywilizację jak zawieszona pętla!
Bez odrzucenia czyjejś twarzy nie możesz zjeść własnej!
Osioł jest zawsze bity, ale zabijają tylko wtedy, gdy przestaje być użyteczny!
Odważny zabija wroga, tchórz – niewolnika!
Inicjatywa na wojnie jest kosztowna, zwłaszcza dla wroga przyzwyczajonego do tanich szablonów!
Dla istot niższego rzędu czasami ich własne negatywne doświadczenie jest bardziej przydatne niż jakakolwiek pozytywna instrukcja!
Codzienny chleb jest podlewany ich potem, a świąteczny chleb krwią ich wrogów!
Kiedy polityk dużo miele językiem: okazuje się, że nie mąka, ale mąka!
Kiedy władca dużo mówi, ciasto może wyjść puszyste, ale szybko gnije!
Bezduszne serce władcy, cały kraj jest w stanie założyć krakersy!
Polityka różni się od matematyki tym, że w matematyce nie można dzielić przez zero, ale w polityce solidne zera dzielą!
Polityk jest genialnym matematykiem, ale tylko w jednym działaniu – odejmowaniu!
Możesz mówić o wszystkim i potępiać tylko to, co przynosi korzyści!
Rozmowa bez sensu to gadanie, rozmowa z sensem to kontrowersja, rozmowa z korzyścią to lekcja, a największy zysk przynosi milczenie do rzeczy!
Tylko mały umysł zajmuje dużo!
Dwóch jest lepszych niż jeden, ale nie wtedy, gdy są martwi towarzysze!
Błogosławiony ten, kto wierzy, i ten, kto nie wierzy w podwójne dobro, więc ma ufność we własne siły i rozum!
Źle jest, gdy nie ma hamulców, jest jeszcze gorzej, gdy zwalniasz!
Nie, diabeł jest okropny, jak go malują, ale najgorszy ze wszystkich jest szkic anioła wykonany przez muffinkę!
Zwierzęta żyją w lesie – a brutalni ludzie zamieniają wszystko w gąszcz!
W królestwie bestii – tylko koguty i papugi, a orły zostały przeniesione na puch!
Dobry projekt z opóźnieniem, stanie się przestarzały, dobry człowiek, spóźniony, stanie się znienawidzony!
Śmierć w bitwie rodzi odwagę i głupotę, jeśli jednocześnie sojusz zostanie zawarty z mądrością, wtedy będzie zwycięskie życie!
Wszystko nadaje się do ukrycia, z wyjątkiem własnej głupoty!
Wszystko nadaje się do ujawnienia, z wyjątkiem czyjegoś umysłu, którym sam żyjesz!
Czerwona mowa, najlepsze lekarstwo na przelanie czerwonej krwi!
Najtwardszym metalem jest miękki ołów, z którego odlewane są kule!
Najniebezpieczniejszy trop to nie ten w kulach, ale jeśli zaleje mózg!
Najlepszą rzeczą na świecie jest to, że nigdy nie można powiedzieć – gorzej być nie może!
Co jest złe na świecie, w sam raz na wojnie, a po zwycięstwie już nie lepiej!
Miłosierdzie na wojnie, w przeciwieństwie do dziewczyny publicznej, kosztuje więcej, ale nie może dać satysfakcji!
Tylko osoba naprawdę wywyższona duchem nie wstydzi się miłosierdzia dla upadłych!
Można mówić o wszystkim, ale tylko o interesach, bo z pustej gadaniny wychodzi zupa z krwistą biegunką!
Milczenie jest złotem, które powoduje korozję, gdy ucisza się samowolę!
Srebrne słowa, które nie pozwalają zgasnąć źródłu żywej wody wiedzy i prawdy!
Kraj z silnym lotnictwem nigdy nie zostanie w tyle!
Największy smutek ze skromnej ilości umysłu!
Z mleka, które płynie z chybień strzelców, wyrastają tylko dzieci nieszczęścia i cierpienia!
Potrzebny jest trening fizyczny, aby wyczerpała się tylko bateria przeciwnika!
Dokuczać innym, jak posiadaczom tępego umysłu i nosicielom ostrego poczucia własnej niższości!
Ostre języki, w przeciwieństwie do sztyletu, są przebijane nawet przez kolczugę głupoty!
Cóż, bajka mówi, rzeczywistość jest źle wykonana!
Wszystko na świecie kiedyś się kończy, z wyjątkiem ludzkiego idiotyzmu i zwierzęcej rywalizacji!
Życie jest bardzo podobne do pierścienia, koniec cierpienia jest widoczny, ale nigdy go nie poczujesz!
Wszystko na świecie kiedyś się kończy, z wyjątkiem ludzkiego idiotyzmu i zwierzęcej rywalizacji!
Życie jest bardzo podobne do pierścienia, koniec cierpienia jest widoczny, ale nigdy go nie poczujesz!
Zabójcza precyzja jest najlepsza, pozwala uniknąć wcielenia do armii umarłych!
Dobrze wycelowana instrukcja nie pozwoli przegapić drogi prowadzącej dokładnie do celu!
Piekło ma tylko jedną przewagę nad niebem, żadnego strachu przed wygnaniem!
W chrześcijańskim raju najbardziej nieprzyjemną rzeczą jest to, że nie chcesz życzyć sobie niczego lepszego!
Chrystus jest jedynym barankiem, w którym zając nabiera cech lwa w świecie wilków!
Umierają tylko ci, którym nie udało się zabić w sobie strachu!
Nieśmiertelność zdobywa ten, w którym strach w ogóle nie mieszka!
Kto się boi dużej liczby wrogów, przeliczy się z sojusznikami!
Minuta spędzona na rekonesansie ratuje stulecie życia i chwilę triumfu!
Kto nie rozbiera dróg, nie będzie zbyt często zbierał kości!
Największe szkody wyrządza wrogowi ten, kto nie traci poczucia proporcji!
Człowiek nie zna miary w swoich ambicjach, ale zawsze mierzy się możliwościami!
Oto, co wydał Guliwer – super! A wszystko dosłownie na jednym oddechu. Rzeczywiście, są genialne dzieci, jeśli dusza dorosłego człowieka się w nich przeniosła.
Wicehrabina zauważyła:
– Tak, z tego możesz dotknąć dachu! Tak piszesz!
Młody kapitan skinął głową.
Tak, życie wiele mnie nauczyło! I w tym ta mądrość!
Wtedy dziewczyna zapytała:
Dlaczego nie jesteś królem swojego kraju?
Guliwer roześmiał się i odpowiedział:
"Wiesz, pomysł walki o tron nigdy nie przyszedł mi do głowy. Ale szczerze mówiąc, warto i pomyśl!
Wicehrabina śpiewała:
– Namiętność szaleje w jego duszy,
Chłopak potrzebuje tylko mocy!
Guliwer zauważył:
– Jeśli mam już tysiąc lat życia, a także zdrowie, to dlaczego nie marzyć o władzy!
Dziewczyna zamówiła:
– Uderz go batem!
Dwóch strażników wzięło i uderzyło Guliwera w nagi tors. Krzyknął.
Wicehrabina zatrzymała bojowników:
– Wystarczająco! To po to, żeby zrozumiał i znał swoje miejsce! A jego miejsce to miejsce niewolnika!
Chłopiec Guliwer wychrypiał, otrząsając krople potu ze swojej popękanej skóry:
– Jak nie rozumieć! Wtedy ostatni osioł zrozumie!
Dziewczynka tupnęła małą, rzeźbioną stopą i pisnęła:
– Teraz śpiewaj! Aż wsiadłem na konia!
Chłopiec-kapitan zaczął niechętnie śpiewać;
Wiele kłopotów przyszło do Ojczyzny,
Wszystko zakończyło się kolosalną klęską...
Radujcie się, nie ma już rycerzy
Cześć i chwała twemu domowi!
Jestem Guliwer, jest wielki wojownik,
Wiesz, potrafię walczyć zaciekle...
Marsie, ten wojownik jest dobrym ojcem,
A mój skarbnik ukryty w plecaku!
Biegam boso po zimnie
Obcasy kruglyashki przebijają się przez śnieg ...
Dostarczę Fritza siłą,
Wściekły maj będzie zwycięstwem!
Z kuszy niszczę orków,
Odetnij tuzin gnomów naraz...
Muszę ugryźć nos trolla,
Stałem się wojownikiem wiedzieć bardzo wesoły!
Nigdy nie ma czegoś takiego dla chłopca
Koniec świata, wierz mi, nie nadejdzie ...
Będę biegać wiecznie boso
Aby Kain nie świętował zwycięstwa!
Nasza ojczyzna jest świętym krajem,
Nie będziemy żałować, uwierz w życie...
Chociaż szatan atakuje ludzi -
Willu, zakwitnij drzewo monarchizmu!
Witaj Brytanio, dzielna ziemio,
Zawiera w sobie największą chwałę Ojczyzny...
Kiedyś rządził święty Enomai
W dzisiejszych czasach dziewczyny walczą z orkami!
Nie, nigdy nie poddamy się wrogowi,
Niech słońce świeci nad planetą...
Jasna gwiazda świeci mocą,
Będziemy mieć jasne miejsce w raju!
Bóg Jezus jest panem wszystkiego,
Zło ukrzyżowane za ludzkość...
Dziękujcie mu ludzie
Bądź też trochę święty!
Bosonoga dziewczyna czekała na rycerza,
Zbroja szukała czegoś, co czyści do połysku...
Widać, że taki Pallas to los,
Spotkać rycerza z miłością, szczerze mówiąc!
Wierzę, że szczęście da postęp,
Martwi ludzie w nauce zostaną wskrzeszeni...
Każdy znany seks będzie dostępny,
Będziemy w ekstazie – głośniki nie pękną!
Dziewczyna zaśmiała się i potrząsnęła palcem.
– Cóż, jesteś łajdakiem! Zapomniałeś, że jesteś teraz dzieckiem. I będziesz dzieckiem przez kolejne tysiąc lat. Nawet masz nad nami przewagę. Stare życie się nie liczy. Masz przed sobą jeszcze całe dziesięć wieków, a ja mam mniej wicehrabin!
Guliwer skinął głową z uśmiechem:
– Współczuję ci!
Dziewczyna mruknęła:
– Powiedzmy coś genialnego na ten temat!
Guliwer znów zaczął wylewać popularne wyrażenia;
Jeśli chcesz zostać Bogiem, nie bądź małpą naśladującą nieczystego!
Jeśli nie chcesz pracować jak wół, zasłużysz sobie na obrożę na szyi!
Wicehrabina przerwała:
– Że mam dość słuchania takich filozofii i aforyzmów! Lepiej zaśpiewaj jeszcze raz coś śmiesznego!
Młody kapitan zaczął śpiewać z pewną niechęcią. Nie miał siły komponować i śpiewał ludową piosenkę rosyjskiego buntownika Stenki Razina. Cóż – co przyszło mi do głowy, potem zaśpiewał:
Jak na Wołdze, wzdłuż szerokiej,
Wypłynęła łódź z ostrym nosem, Jak wioślarze na łodzi, odważni, Kozacy, młodzi chłopcy, księżniczka, I patrzy na swoją matkę na Wołdze. Jak groźny Stenka Razin powiedział: "Och, jesteś gojem, Wołga, droga matko!" drzemał,
Kazakow obdarzył mnie dobrem.
Że jeszcze nic wam nie daliśmy. "Jak tu podskoczył groźny Stenka Razin, Pochwycił perską księżniczkę, Czerwoną pannę rzucił w fale, Pokłonił się matce Wołdze.
Stenka Razin udał się
do miasta Astrachań na handel towarami. Wojewoda zaczął żądać prezentów. Stenka Razin przywiózł chrupiące ogrodniczki, chrupiące ogrodniczki – złote brokaty. Wojewoda zaczął domagać się futer. , Stenka Razin, Daj mi swoje futro od swojego ramię futro, Tak, nie byłoby hałasu.
Że to nie koński szczyt, nie ludzka gadanina,
Nie słychać z pola trąbki trębacza,
Ale pogoda gwiżdże, szumi,
Gwizd, szum, powódź. Jesteś zuchwałym rabusiem, jesteś szalonym awanturnikiem, Wsiadasz na swój szybkie łodzie, rozwiń lniane żagle, ucieknij przez błękitne morze.
. ROZDZIAŁ 2
Dziewczyna tupiąc bosymi, małymi nóżkami klaskała w dłonie i ćwierkała:
– Jak słodko! Jesteś naprawdę cudownym chłopcem! A dlaczego chciałbyś być dorosły?
Guliwer odpowiedział z uśmiechem:
– W ciele chłopca czuję się lepiej niż kiedykolwiek! I mam bardzo bojowy i pozytywny nastrój!
I chłopiec-kapitan, jakby klepał gołe, małe, świeżo opalone nóżki.
Następnie zaśpiewał:
Pierwszoklasista, pierwszoklasista
Masz dzisiaj urlop...
Godzina jest piękna i wesoła,
Pierwsze spotkanie ze szkołą!
A Guliwer mrugnął swoim śnieżnobiałym uśmiechem. W tamtych czasach, nie daj Boże, bolałby cię ząb, to byłaby taka udręka! I tu jest cudownie, na zawsze jesteś dzieckiem i dosłownie w stu procentach szczęśliwym – och, och, och!
To jest naprawdę zabawne. Coraz bardziej postrzegasz siebie jako chłopca.
I było kilka bardzo dobrych chwil. Taki był Guliwer w królestwie czarowników, którzy potrafili nawet przywoływać dusze zmarłych. Wtedy nawet umieranie stało się nieustraszone – to znaczy, że są inne dusze, a życie toczy się dalej po śmierci.
To jest wspaniałe.
Chłopiec nadal tupał bosymi stopami po ścieżce i śpiewał, szczerząc dziecięce zęby;
Cześć mamo! Po raz kolejny próbuję do Ciebie napisać. A teraz jesteś przede mną i jakby wszystkie problemy odeszły.
Księżyc płynie po niebie, cisza na ulicy,
I tylko mama nie śpi w domu.
A w nocy cicho otworzy ci drzwi,
Uwierz, że nikt inny, tylko mama.
A w nocy cicho otworzy ci drzwi,
Uwierz, że nikt inny, tylko mama.
A jeśli ktoś kiedykolwiek przestanie nas kochać,
Że łzy otrze, zrozum – tylko mama.
A jeśli kiedykolwiek wyruszymy w długą podróż,
Wtedy będzie na nas czekać tylko mama.
A jeśli kiedykolwiek wyruszymy w długą podróż,
Wtedy będzie na nas czekać tylko mama.
Jak nam idzie? Tak, to wszystko się rozpadło. Anka zmarła, a Stewardzi rozwiedli się. Tak, wszystko jest w rozsypce. Matka! Dlaczego milczysz?
Księżyc płynie po niebie, cisza na ulicy,
I tylko mama nie śpi w domu.
A w nocy cicho otworzy ci drzwi,
Uwierz, że nikt inny, tylko mama.
Więc tym razem nic się nie stało z moim listem. Mamo, ale na pewno napiszę, na pewno. Przepraszam.
A w nocy cicho otworzy ci drzwi,
Uwierz, że nikt inny, tylko mama.
A w nocy cicho otworzy ci drzwi,
Uwierz, że nikt inny, tylko mama.
Dziewczyna zaśmiała się i powiedziała:
– Tak, takie rzeczy... Pomyślałeś o swojej matce. Nie mamy mamy ani taty?
Guliwer był zaskoczony:
– Wow! A jak to jest? Jak się urodziłeś?
Wicehrabina odpowiedziała z uśmiechem:
– Bocian przynosi ludziom dzieci. I mamy wspaniałego smoka. Tylko ludzie mają bajkę o bocianie tylko wynalazek dla małych dzieci, ale mamy prawdziwego smoka. Bo też jesteśmy śmiertelnikami i co jakiś czas musimy uzupełniać naszą populację.
Młody kapitan zauważył:
– Tysiąc lat życia to wciąż tak mało! Zwłaszcza jeśli jesteś zawsze pełen siły i energii!
Dziewczyna skinęła głową na znak zgody.
– Niech przeleci w mgnieniu oka! Nie będziesz miał czasu na oglądanie się wstecz! Chociaż z drugiej strony najprawdopodobniej zostaniesz sprzedany do kamieniołomu, a tam czas płynie bardzo wolno!
Guliwer wziął i zaśpiewał:
– O tym, że poród to męka,
Zima i wiosna...
Tylko jeden wyjątek -
Kiedy jesteś z Szatanem!
Wicehrabina zmarszczyła brwi.
– Jesteś takim gorliwym chrześcijaninem. A teraz przypominam sobie o Szatanie! Gdzie twoja wiara!
Guliwer szczerze odpowiedział:
– Oczywiście, że wierzę w Boga,
I kocham Chrystusa całym sercem...
Mamy stratę
Ale ma drzwi!
Dziewczyna ze złością tupała bosą stopą i pisnęła:
– Zaśpiewajmy coś filozoficznego!
Guliwer podniósł słuchawkę i znów zaśpiewał;
Usłysz grzmoty
Dzikie wycie przeklina, płacze i jęczy,
Nadszedł czas zapłaty
Walcz Armageddon, walcz Armageddon!
Wicehrabina ze złością tupała małą, bosą stopą i ryknęła:
– Nie lubię tych piosenek!
Młody kapitan zaśmiał się.
– Jak ci się nie podoba? Więc zaśpiewaj to sam, jeśli moja muzyka ci nie odpowiada!
Wicehrabina obnażyła zęby i warknęła:
– Wezmę to i zaśpiewam!
A dziewczyna wzięła to i śpiewała z wielkim entuzjazmem, jej zęby są białe, które są jak kość słoniowa;
I jesteśmy dziarskimi dziewczynami elfimolka,
Kochamy walczyć o chwałę Ojczyzny...
Mamy walczący, bosy element,
I wierzymy, że zbudujemy pałace elfów!
Nasza Elfia nie jest piękniejsza niż wieś,
W nim, słońce narodów, rozważ cały świat ...
I niech horda szatana zaatakuje
Zrobimy coś fajniejszego niż Szekspir!
Kochasz naszą Ojczyznę od wieków,
Co na budowach wyrosło z naszej historii...
Z największych i najwspanialszych wieńców,
Gotowali spartańską owsiankę!
Nie wyrzucajcie naszej Ojczyzny na złom,
Co jest dumne, po prostu święte...
Kiedy przysięgaliśmy na dwugłowego orła,
A teraz sierp i młot są nam drogie!
Wzniesiemy się ponad niebiosa,
Podniesiemy dach do samej przestrzeni...
Potężny cherubin unosi się nad nami,
Takie wspaniałe słowo – Elfiya!
Żadna krwawa łza nie spadnie
A elf nie depcze pięt niewiernym...
Spełni się nasz święty sen
Wstawać z kanapy chłopaki!
Nieskończona przestrzeń burzliwa prosta,
Takie piękne słowo – Elfia,
Wydamy zły wyrok na Wehrmacht,
Uszczęśliwiajmy nasz kraj!
Niech rozkwita nasza Ojczyzna,
Jak krzak jagodowy w ogrodzie Eden...
Zmiażdżymy wroga,
Chłopiec otrzyma nagrodę od Boga!
Nie wierzę, co się stanie ze zwycięstwem orkszizmu,
Spacer wzdłuż walców grabiących Elfskva...
Niech święty elfinizm panuje w Elfii,
Dziewczyny biegną, tak migoczą stopami!
Nie płaczcie dziewczyny, że mężowie upadli,
Wszyscy umarli zostaną wskrzeszeni z woli Svaroga ...
Kogo zabijają, kto spadł z pistoletu,
Ale wszyscy walczyliśmy dzielnie i uczciwie!
Nie wiem, dlaczego zło króluje na świecie,
Dlaczego Pan dał siłę przeciwnikom ...
Elfy często mają pecha w bitwach,
Chociaż nie ma odważniejszego żołnierza w bitwie!
Cóż, jesteś odważnym elfem, wiesz
Umiesz walczyć i jesteś bardzo odważny...
Wielki król zasiada na tronie,
Wybraliśmy go, uwierz mi, nie na próżno!
W naszej Ojczyźnie fioletowe kwiaty,
Szmaragdowe lasy, brzozowe perły...
Elf jest piękny – korona piękna,
Chociaż Orkolf chce zniszczyć swoją ojczyznę!
Nie, jesteśmy elfimolki takimi wojownikami,
Co nie jest na planecie odważniejsze i fajniejsze ...
Niech dzieci i ojcowie będą z nas dumni,
Niech chmury rozproszą się nad Ojczyzną!
Nie wiem o co chodzi dziewczynom
Czy uda nam się uszczęśliwić Ojczyznę...
Jesteśmy przyzwyczajeni do walki ostrym mieczem,
I wygrywamy, uwierz mi pięknie!
Nie wie, jak silny jest wróg
Duch elfów, piękny lud w wierze...
Z pewnością pokonamy wrogów w bitwie,
W nagrodę otrzymamy świętą wolność!
Więc poznajcie szczęście i pokój w Ojczyźnie,
Został przywieziony na bagnety elfiego mleka...
Teraz mamy najsilniejszego cherubina,
A nasi faceci są tak zręczni z ciosem!
Mijają wieki, nadejdzie elfizm,
Wszyscy, którzy polegli w bitwie, zmartwychwstaną w ciele...
A droga zawsze w górę, ani chwili w dół,
Nawet bez krawędzi wszechświat jest dla nas ciasny!
Wicehrabina tak pięknie śpiewała, tupiąc bardzo wdzięcznymi, dziecięcymi stopami. Guliwer tutaj nawet żałował, że była dziewczyną. Starsza dziewczyna byłaby o wiele bardziej atrakcyjna. Zwłaszcza krzywizna pięty na podeszwie.
No dobrze, niech tak będzie. Młody kapitan odpowiedział:
– Nic takiego nie robimy, tylko śpiewamy i bawimy się!
Dziewczyna mruknęła:
– Czyj głos śpiewałby, a twój wąchał!
I była przerwa. Chłopcy, którymi stali się marynarze, stąpali teraz po ostrych kamieniach prawie bez bólu. Bardzo szybko bose podeszwy dzieci stają się szorstkie. Jest to rzeczywiście fakt pozytywny. I oczywiście nastrój się poprawia.
Niewolnicy nawet śpiewali;
W promieniach dziennego słońca plecy płoną ogniem,
Nadzorca nie śpi, a bat jest mu wierny.
Ja, całe życie wydobywając cukier z trzciny cukrowej, Innej nagrody nie znałem prócz kajdanki, Ręka mi się nie ugina, a pochmurne spojrzenie ciężkie, Ale serce bije strasznie jak na alarm ognisty!
Jak złodziej uciekam i chowam się, trawa nie wysoka,
psów jeszcze nie słyszę, ale to tylko na razie.
Rano mnie złapią, powieszą na słupie, A bracia chłopcy spojrzą spod czoła.
Już umieram z pragnienia, wody nie widzę, Ale cały dzień wolności, któż mi to zabierze!
Piosenka, oczywiście, nie Bóg wie co. I nie dodaje optymizmu.
Guliwer zauważył z dziecinnym uśmiechem:
– To są zwroty akcji losu! Idę i nie wiem dokąd. A przed nami czeka... Otóż w moich poprzednich przygodach jakoś było więcej dynamiki i zainteresowania. A tutaj są tylko piosenki, a ty tupiesz się jak robot w zegarku.
Wicehrabina skinęła głową z aprobatą.
– Potrzebujesz dynamiki? A co jest możliwe!
A dziewczyna wyjęła zza pasa bicz i pozwoliła im pobić Guliwera. Chłopiec zawył z bólu i wychrypiał:
– Wcale nie to miałem na myśli!
Wicehrabina roześmiała się i odpowiedziała:
– Ale trzeba się edukować! Może opowiesz zabawną historię?
Chłopiec-kapitan skinął głową i zaczął snuć opowieść:
Cesarz Dioklecjan odmówił ustąpienia z władzy, ponieważ rozumiał, że Cesarstwo Rzymskie nie przetrwa bez niego. Co więcej, Diolektan doczekał się w końcu Syna i następcy tronu, zwanego Juliuszem, podobnie jak Cezar. Cesarz rządził jeszcze przed 320 r., zdoławszy umocnić starą wiarę Rzymu poprzez unowocześnienie pogaństwa. Jowisz stał się głównym Bogiem, który, jak się okazało, stworzył także wszechświat.
Doktryna nieba i piekła również powstała i została wzmocniona. Oznacza to, że zamiast ponurego królestwa Hadesu wprowadzono doktrynę bajecznego imperium, w którym dusze zmarłych otrzymują ciała i ponownie żyją. Bohaterowie-wojownicy oczywiście też mają konkubiny i obchodzą święta. A cesarze mają tam swoje własne uprawnienia. I oczywiście niewolnicy pozostają niewolnikami. Ale ci, którzy są posłuszni panom i dobrze się zachowują – ich życie jest łatwiejsze i lepsze, a ciała po śmierci otrzymują młode i zdrowe. A nieposłuszni niewolnicy i chrześcijanie są torturowani bardzo okrutnie i tak brutalnie torturowani, że mogą tylko płakać i żałować.








